Zamtuz Pod Olchą
Forum Wielotematyczne
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Zamtuz Pod Olchą Strona Główna
->
O dupie Maryni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Organizacja i optymalizacja
----------------
Regulamin
Sugestie i propozycje
Sala Tortur
Po Godzinach
----------------
Sport
Muzyka
Kompiuterz and gejmz
Wielki ekran i ten trochę mniejszy też
Czytelnia
----------------
Książki
Wasza Twórczość
Mars na czole
----------------
Polityka
Wydarzenia
Wolna Kompania Czarnego Smoka
----------------
Karczma
Podziemia
Różne, niekoniecznie sensowne
----------------
Kosz
O dupie Maryni
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Angelus
Wysłany: Śro 16:44, 07 Cze 2006
Temat postu:
a dla mnie śmierć nie odgrywa żadnego znaczenia. co za różnica kiedy i gdzie zginiemy. na dobra sprawe przez ostatnie kilka lat urodzinki spedzam na pogrzebach wiec smierc traci na wartosci. rownie dobrze moge poczekac do wieku 70 lat i umrzec w bolu albo teraz strzelic sobie w glowe bez bolu i bez zmartwien bo nikogo tu nie zostawiam kto by mial zaplakac albo chociaz zatanczyc na mojej mogile
kiju
Wysłany: Czw 22:21, 01 Cze 2006
Temat postu:
coz nie uwazam tego za cos dziwnego..uwazam to za inne spojzenie na swiat..i sprawy zwiazane ze smiercia..ja juz tez inaczej odczowam smierc..niz kiedys..kiedys bym byl zalamany..a teraz jestem spokojny i troche zdziwniony tym wszyskim..ale bywa i tak na tym swiecie..walne jakos niedlugo jakies opowiadanie na ten temat na forum moze jutro w nocy..gdyz mam duzo do powiedzenia na ten tamat jak na kazdy zreszta jestem dziwnym czlowiekiem..smierc..jest do bani..ale jest dla mnie rzecza normalna..
Yackoob
Wysłany: Czw 22:14, 01 Cze 2006
Temat postu:
Ja przeżyłem śmierć tylu bliskich osób że ło matko. Matki, kilka babć, kilku dziadków, ciotka i dwóch wujków, pies, dwa chomiki i koszatniczkę. Nigdy nie przeżywałem, wiem że jestem nienormalny ale po prostu zawsze przyjmowałem to ze spokojem. Bez płaczu, krzyku, załamywania rąk itp.
kiju
Wysłany: Czw 22:02, 01 Cze 2006
Temat postu: smierc
hmm smierc..czym dla was jest smierc?? przezyliscie kiedys smierc bliskiej wam osoby?? a jesli tak..to jak sie zachowywaliscie??
ja osobiscie przezylem smierc swojej prababci jakies 7 lat temu..i plakalem..jak dziecko bo nim bylem
a ostatnio zdech moj ulubiony kundelek..i bardzo dziwnie to znioslem..tzn..czulem sie w obowiazku..pochowania go itp..a plakalme zegnajac sie z nim..dzien przed uspieniem..wiem moze to smieszne..jest..plakanie nad zwierzeciem..ale on dla mnie byl jak czlowiek..i to bliski mi czlowiek
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group
Chronicles phpBB2 theme by
Jakob Persson
(
http://www.eddingschronicles.com
). Stone textures by
Patty Herford
.
Regulamin